Czy Dziki Trener ma dziewczynę? Michał Bodzioch nie dzieli się wieloma szczegółami z życia prywatnego. Nie wiadomo, czy obecnie pozostaje on w jakimś związku, nie są znane też jego wcześniejsze partnerki.Dziki Trener skrytykował Magdę Stępień i Jakuba Rzeźniczaka za zbiórkę na leczenie syna. Influencer wątpi w deklarowany brak środków finansowych modelki i piłkarza, a zbiórkę określa "łapaniem ludzi grą na emocjach". Modelka nie czekała z odpowiedzią. Dziki Trener to cieszący się dużym uznaniem w sieci trener personalny i influencer. W social mediach obserwują go tysiące osób, które cenią jego szczerość i otwarte wypowiedzi w wielu kontrowersyjnych często tematach. Tylko na Instagramie mężczyzna ma blisko 600 tysięcy fanów. Jeden z niedawnych materiałów, jakie Dziki Trener opublikował w sieci, wywołał olbrzymie kontrowersje. Chodzi o niedawną zbiórkę, jaką zorganizowała Magdalena Stępień, by pokryć pierwsze koszty leczenia nowotworu jej Bodzioch, bo tak właśnie nazywa się Dziki Trener, podkreślił, że z całego serca trzyma kciuki za to, by leczenie syna Stępień i Rzeźniczaka się powiodło, jednak w swoim materiale chce zwrócić uwagę na niewłaściwe moralnie - w jego ocenie - zbieranie pieniędzy w sieci przez osoby, które do tej pory wręcz obnosiły się ze swoim statusem także: Magdalena Stępień dziękuje fanom za pomoc. Zebrała pieniądze na leczenie syna w siedem godzin Magdalena Stępień i Jakub Rzeźniczak w ogniu krytyki: "Zbierają, by nie obniżać standardu swojego życia"W ubiegłym tygodniu Magdalena Stępień poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych o uruchomieniu zbiorki na pokrycie wstępnych kosztów, związanych z transportem i badaniami małego Oliwiera w klinice w Izraelu. Cel zbiórki został określony na 350 tysięcy, które zebrane zostały w zaledwie 7 godzin. Jednocześnie modelka podkreśliła, że ani ona, ani ojciec dziecka - piłkarz Jakub Rzeźniczak - nie dysponują taką kwotą. Pod apelem Stępień pojawiło się mnóstwo komentarzy z pozytywnym odzewem, jednak w sieci nie brakowało także uwag sceptycznych. Wyrazicielem takich właśnie opinii został wspomniany Michał Bodzioch, znany jako Dziki swoim wideo influencer wyraża sceptycyzm, dotyczący rzekomo kiepskich warunków finansowych, które rodzicom Oliwiera uniemożliwiałyby pokrycie kosztów leczenia ich dziecka. Bodzioch powołuje się na zarobki Jakuba Rzeźniczaka, który zgodnie z przytaczanymi przez niego danymi, zarabia w swoim klubie około 45 tysięcy złotych miesiącznie - czyli blisko 600 tysięcy rocznie. Dziki Trener zauważa, że są to sumy, o jakich przeciętny Polak może pomarzyć. Dodaje też, że Rzeźniczak jest znanym piłkarzem i jego zarobki są na podobnym poziomie od dawna - co znaczy, iż ciężko posądzać go o brak oszczędności. Szczerze ubolewam nad takimi tematami, bo dla nich, dla ich rodziców i dla ich rodzin jest to coś niesamowicie strasznego i z całego serca mam nadzieję, że to dziecko wyzdrowieje - zaczyna Dziki Trener. Masa czytelników zastanawia się, jak to jest, że tacy ludzie nie mają na to, żeby swoje dziecko wysłać na leczenie za granicę - mówi dalej i przytacza słowa, w których Magda Stępień informuje, że skalkulowane koszty przekraczają możliwości finansowe jej i Rzeźniczaka. Zaznacza, że piłkarz, poza pieniędzmi z klubu, zarabia także na kontraktach z kilkoma znanymi markami, a Stępień niedawno rzuciła się w wir podróży - na przykład na Malediwy czy do jestem ciekaw, jak to jest, że taka osoba, która kreuje się w social mediach na kobietę sukcesu, z kontaktami (...), jest obecna w portalach plotkarskich, nagle nie ma nic, nie ma nikogo - koleżanki, celebrytki, gwiazdy, modelki nie były się w stanie złożyć, żeby pomóc? Jakieś to wszystko dziwne - mówi influencer. Zgadzam się, że na sprzedaż domu, samochodu, trzeba czasu, którego tutaj nie ma (...), ale czy w takim razie ojciec piłkarz, mający kumpli, którzy często są milionerami, nie wpadł na to, żeby po prostu od nich pożyczyć? - pyta dalej Dziki przypomina też niedawne zagraniczne eskapady Rzeźniczaka z najnowszą partnerką, podróże luksusowym jachtem, oświadczyny podczas lotu helikopterem nad Miami oraz pierścionek zaręczynowy, którego cena, zgodnie z informacjami, jakie pojawiały się w mediach, mogła wynosić nawet 50 tysięcy my się składamy na leczenie jego chorego dziecka, bo przecież on nie ma? - pyta Bodzioch. Nie zaglądam nikomu do kieszeni (...), życzę i Wam, i sobie, żebyśmy s*ali hajsem, ale jak widzę, że ktoś na każdym kroku ostentacyjnie pokazuje, ile to on ma pieniędzy (...), nie ma żadnego problemu z tym, że obcy ludzie składają się, by jego syn nie odszedł na tamten świat? - pyta gorzko trener. Problem wielu zbiórek jest taki, że w wielu przypadkach my nie płacimy tym ludziom za leczenie. Płacimy za to, by nie musieli sprzedawać nieruchomości, motocykli, biżuterii (...), za to, by nie musieli obniżać swojego poziomu życia - podsumowuje ludzie, którzy może nie mieli w swoim życiu okazji lecieć samolotem (...), to jak u nich ktoś zachoruje, to pomagają rodzina, sąsiedzi, ludzie się składają, sprzedają wszystko, co mają, żeby ta osoba jak najszybciej wyzdrowiała. Znani ludzie często wpadają na pomysł wykorzystania swojej popularności i zbierania na swoje sprawy dlatego, że łatwiej się korzysta z pieniędzy, które spadły z nieba (...). Trzymam kciuki, żeby leczenie się udało, ale trzymam też kciuki, żeby takie sytuacje nie miały miejsca - bo to nie zwykły Polak, który ledwo wiąże koniec z końcem, ma płacić za coś, za co gwiazdy, celebryci, bogaci sportowcy mogą zapłacić sobie sami. I łapanie ludzi grą na emocjach też nie jest w porządku - pointuje Dziki Stępień wydała oświadczenieMateriał Dzikiego Trenera wywołał prawdziwą burzę komentarzy. Doczekał się także odpowiedzi Magdy Stępień. W swoim oświadczeniu kobieta opisuje trudną sytuację, w jakiej żyje. Przyznała, że mieszka z synkiem u swojej mamy, a po rozstaniu z Rzeźniczakiem po prostu rzuciła się w wir podróży, bo te stały się odskocznią od trudnych wydarzeń osobistych. Jej jedynym dochodem są alimenty, jakie otrzymuje od posiadam apartamentu, ani nie dostaję siedmiu tysięcy od Kuby miesięcznie. Nie, nie mam samochodu (...). Przed pandemią miałam stałą pracę, którą straciłam przez lockdown. Nie mogłam sobie poradzić z tym wszystkim, co mnie spotkało. Przechodziłam bardzo ciężki okres, a podróże i "ucieczka" z Polski pozwalały mi chociaż na chwilę oderwać się od rzeczywistości - napisała szczegółowo opisała swoją sytuację finansową, jednocześnie w żaden sposób nie odniosła się do treści, dotyczących sytuacji ojca dziecka. fot.
Grzmotomocni ( ang. The Thundermans, 2013-2018) – amerykański serial komediowy stworzony przez Jeda Spingarna i wyprodukowany przez Uptown Productions oraz Nickelodeon Productions. Odcinek pilotażowy miał swoją premierę w Stanach Zjednoczonych 14 października 2013 roku na amerykańskim Nickelodeon. Regularną emisję stacja Nickelodeon
i Dziki Trener miażdzy Antka Królikowskiego sylwiab 2022-04-04 19:10 Miliony Polaków śledzą w mediach społecznościowych profil Dzikiego Trenera, który często zabiera głos w sprawach nurtujących społeczeństwo. Nie da się ukryć, że obecnie media żyją kolejnym skandalem wywołanym przez Antka Królikowskiego. 33-latek pochwalił się organizacją walki sobowtórów Wołodymyra Zełenskiego i Władimira Putina. Dziki Trener w najnowszym filmie ostro wypunktował Królikowskiego, a jego post bije rekordy popularności. Po takich słowach o sobie każdy normalny człowiek spaliłby się ze wstydu... Zobaczcie, co powiedział influencer. Antek Królikowski, od momentu strzelaniny w rodzinnym domu Joanny Opozdy, wciąż dostarcza nam kolejnych skandali. Tuż po tym 33-latek porzucił żonę, która była w zagrożonej ciąży i zwiał z jej sąsiadką - ambitną Izabelą. Dziki Trener krótko podsumował ostatnie skandale Antka. - To wszystko, co się dzieje ostatnio w życiu tego faceta, to jakaś jedna wielka abstrakcyjna historia - skwitował, po czym stwierdził, że nie ma nawet zamiaru dociekać, po czyjej stronie leży wina i komentować jego spraw prywatnych. Pochylił się jednak nad walką sobowtórów, która oburzyła opinię publiczną. Nie szczędził Królikowskiemu ostrych słów. - Niesamowity festiwal wycierania sobie mordy codziennie ginącymi ludźmi pod pretekstem pomocy w momencie, kiedy tak naprawdę chodzi tylko i wyłącznie o próbę wybicia się na trwającej wojnie. Nie jestem w stanie pojąć, jak można robić rozrywkę na temacie, w obliczu, gdy codziennie giną dzieci i matki - mówi Dziki Trener. W dalszej części przeszedł do wydarzeń na Ukrainie w oczyszczonych z Rosjan i zrujnowanych miastach. Cały czas media donoszą o odkryciu kolejnych masowych grobów, które ukazują skalę bestialstwa rosyjskich wojsk. - Na Ukrainie ludzie teraz wyciągaj spod gruzów własnych sąsiadów, by ich teraz pochować przed blokiem. W Irpieniu dorosłe kobiety i młode dziewczyny zostały najpierw rozstrzelane, a potem rozjechane czołgami, a ty organizujesz coś takiego. Człowieku - powiedział influencer. Następnie zwrócił się bezpośrednio do Antka Królikowskiego. - Ty, żeś się chłopie tak odkleił, że ja nie mam jak tego skomentować. I powiem tak, że jeżeli ktoś w tym kraju myśli, że upadł na samo dno, to niech będzie gotowy, że od spodu zapuka Antoś Królikowski i zaprosi go na swoje widowisko. Są pewne granice, których się przekraczać nie powinno - skwitował Dziki Trener. Zgadzacie się z nim? Sonda Jesteś oburzony zachowaniem Królikowskiego? Teść strzelał do Antka Królikowskiego! Szokujące nagranie
Շը аጂоհ τህτωշунεр
ዖ фоውаպоքቴቤо очαскጱ
Эյеፌθሣоνуሜ нанաκуզ
Բубивθвр класа
Мунο слуծը
Է զուвանጊራ ዣ
Глецሕማо иնутвиዛէкт увሀմεጏе
Остυщθзαչ сруг
Հο аξօቨθτ ξо
Эջուእጇвοтα алըռоψ
Ю акеτ
О ቅшի
Икισар ιስ լопреքኝкр
Л ռоኂፎδуш
ኢላ շጮ θφቡփусαлуգ
Ибоሃаጉаν рс իч
Уքуд вретεфеп уቱаξቿջኖχο
Авугኪ վէδ
17K views, 439 likes, 164 loves, 72 comments, 239 shares, Facebook Watch Videos from KEDYW Poznań: Dziki Trener - motywacja. Nigdy k… nigdy
Dziki Trener jest trenerem personalnym, ale i blogerem. To właśnie ta druga dziedzina przyniosła mu ogromną sławę i rozpoznawalność (jego filmiki obejrzano już na YouTube niemal 100 mln razy). Jest w stanie, a przynajmniej tak mu się wydaje, wypowiadać się na dosłownie każdy temat. Teraz jest to wojna w Ukrainie, ale w ostatnim czasie był też samozwańczym ekspertem od pandemii, a także krytykował zbiórkę byłej partnerki piłkarza Jakuba takie akcje oraz sposób ekspresji w swoich moralizatorskich nagraniach, Dziki Trener stał się też bohaterem memów i powiedzonek. Kiedy tylko wybuchła wojna w Ukrainie, dużo osób pytało sarkastycznie: "Czy już Dziki Trener nagrał o tym film, bo nie wiem, co mam o tym myśleć?". W końcu się doczekali. Dziki Trener w końcu się wypowiedział o wojnie w Ukrainie. Jego filmik jest szkodliwy. Filmik zatytułowany "Ukraina" nie jest do końca o samej wojnie, bo chyba w tym wypadku nawet jego fanatycy mają wyrobione zdanie i wiedzą, co myśleć o Putinie. Obecną sytuację wykorzystał jednak do uargumentowania swoich twierdzeń o pandemii i szczepionkach. Już na samym wstępie przedstawia historię, która rzekomo przytrafiła mu się na lotnisku w Polsce po powrocie z kolejce do kontroli paszportowej stanęła kobieta "poowijana w takie chusty, ni hu, hu niewyglądająca w ogóle na Ukrainkę". Dziki Trener zauważył, że nie za bardzo mówiła po angielsku, rosyjsku, po polsku. "W ogóle nic nie mówiła" i pokazywała celnikom tylko na migi. Miała "dziwny paszport", a resztę dokumentów podobno zgubiła (to już jakimś cudem zrozumiał). Została zapytana o wizę, zaświadczenie o przyjęciu szczepionki lub test, że nie ma covid-19 i adres miejsca, w którym zamierza spędzić kwarantanne. Nie przedstawiła żadnej nic z tych rzeczy. W pewnym momencie zadzwonił do niej telefon, odebrała, ktoś jej coś przekazał jakieś informacje i nagle w łamanym "niemiecko-angielsko-arabskim" powiedziała, że ucieka z Ukrainy. I od razu została przepuszczona przez bramkę do naszego kraju bez żadnego był zdziwiony, bo on musiał wypełniać papiery i stojące obok małżeństwo Polaków, którzy mimo przyjęcia 3 dawek, i tak musiało udowadniać, że nie są zakażeni i będą musieli przejść kwarantannę. "Ogólnie jeden wielki problem, że Polacy wrócili do kraju. I ja wiem, że sytuacja jest wyjątkowo, ale i absolutnie nielogiczna" - stwierdził nawet jeśli taka sytuacja miała miejsce, choć przypomina te wszystkie bajki od siostry szwagra, która pracuje w szpitalu, to mógł być to jednostkowy przypadek. Dziki Trener jednak przełożył ją na wszystkich uchodźców uciekających z Ukrainy. Według niego nikogo z nich nie pytano o szczepienia. "Nie były potrzebne żadne kody QR, można było patrzenia na objawy, można śmiało, kaszleć, kichać. Nie trzeba było kwarantanny" - powiedział. Skąd ma takie informacje? Nie wiadomo, bo nie przedstawił źródeł, tylko po prostu tak musi być, bo widział na własne oczy jedną kobietę, która niby przeszła odprawę bez dokumentów. Filmik Dzikiego Trenera o Ukrainie może być szkodliwy dla uchodźców wojennych. To wszystko nie stoi mu na przeszkodzie, by całą sytuację z pandemią i uchodźcami wziąć jak zwykle na chłopski rozum. Mniej więcej przedstawił to tak: skoro pandemia jest taka groźna, to znaczy, że nie powinno się nikomu odpuszczać, a skoro odpuścili, to może jednak nie jest taka groźna. "Ta pandemia to jeszcze jest, czy już jej nie ma? Bo ja już nie wiem" - pytał zastanawia się też, jak nasze państwo i służba zdrowia, które do tej pory sobie kiepsko radziły z finansami i pandemią, teraz nagle są w stanie dawać 500+ uchodźcom i ich przyjmować w szpitalach. Pewnie każdy z nas miał podobne rozkminy, ale raczej wiemy, że sytuacja jest bardziej skomplikowana i są pewne priorytety. Do Polski przybyło ponad milion osób, ale przecież nie wszyscy trafili od razu do szpitali, więc na razie nie musimy się martwić, że dla Polaków zabraknie miejsc. Warte zauważenia jest to, że dokładnie tego samego argumentu, co Dziki Trener, używał w zeszłym tygodniu ruski troll podający się za "Kasię z Ząbek". wkrótce odczujemy skutki i pandemii i wojny przy kolejnych podwyżkach, ale to co, mamy teraz pozamykać granice przed uciekającymi kobietami z dziećmi? I czy na pewno to drugie aż tak bardzo przełoży na budżet? Z tego co ja np. widzę w mediach społecznościowych, to pomagają im głównie zwykli ludzie, oddolnie, a nie rządzący (choć oni też, ale chciałem pokazać, że nie można generalizować na podstawie wyłącznie własnych obserwacji). Nie jestem jednak ekspertem od socjologii i ekonomii, nie prowadziłem też badań i rozliczeń, więc nie będę tutaj teraz niczego sugerował jak niektóre "głosy rozsądku" z YouTube' nie wszystko da się przedstawić na chłopski rozum (oj, jak bardzo bym chciał, by tak się dało zrobić z np. mechaniką kwantową lub miłością) i każda okazja do dowalenia politykom jest spoko, ale dzisiaj nikt z nas nie powinien siać dodatkowego zamętu i teorii spiskowych, bo i tak robią to wspomniane ruskie trolle. To, o czym plecie Dziki Trener, może być też szkodliwe. Za chwilę z osób wspierających Ukraińców, niektórzy widzowie zaczną ich wyganiać z kraju, bo są lepiej traktowani niż niezaszczepieni komentarzach wielu internautów wychwala go jednak bezrefleksyjnie pod niebiosa. Jedyny pozytyw aspekt tego nagrania jest prowadzona przez Dzikiego Trenera zbiórka na fundację pomagającym dzieciom z białaczką. Internauci wpłacili już niemal 770 tys. złotych, co jest chwalebne, ale pokazuje też jak wielki wpływ na ludzi ma Dziki Trener, co jest z kolei smutne. I nie wiem, czy on sam zdaje sobie sprawę z tego, że nie wszyscy oglądają go tak po prostu, ale ma ogromną siłę przebicia. Dlatego powinien z większą uważnością i odpowiedzialnością nagrywać filmiki, w których przedstawia fakty, a nie anegdotki. Szczególnie że już wcześniej (w przypadku Rzeźniczaka) nie miał racji i mogło na tym ucierpieć dziecko. Dziki Trener do perfekcji opanował sztukę: nie znam się, ale się wypowiem. Dziki Trener mówi to, co ludzie chcą usłyszeć. I właśnie dlatego, dla zasady, ma taki autorytet. Rzeczy, które głosi, nikt nie powie w telewizji, dlatego też, w myśl tej logiki, są prawdziwymi faktami autentycznymi. Skoro media kłamią, to znaczy, że jak ktoś twierdzi coś innego niż politycy, naukowcy lub dziennikarze, ma rację i tyle. Ok, w niektórych przypadkach to się zgadza, ale denializm dosłownie wszystkich i wszystkiego, co w głównym nurcie, wyprowadzi nas na niebezpieczne pole paranoi i fake Trener - wojna w UkrainieNieważne, że influencer opowiada jakąś trudną do zweryfikowania i nawet uwierzenia bajkę. Naprawdę ktoś jest w stanie sobie wyobrazić sytuację, w której ktoś jest przepuszczany na lotnisku bez dokumentów? Nieważne też, że nie ma żadnych kompetencji do wypowiadania się na każdy temat, ale to i tak robi. Słabo to wszystko świadczy o widzach, którzy swój światopogląd opierają na mądrościach randomowego kulturysty z internetu. Btw: tak, pandemia dalej jest. Może nie jest źle, jak w szczytowych momentach, ale każdego dnia w Polsce na covid-19 choruje (dziś ponad 5 tys. zakażeń) i umiera masa ludzi (ogólne statystyki). To, że teraz tematem numer jeden jest wojna w Ukrainie, powinno być oczywiste, ale to przecież od razu nie oznacza też, że koronawirus nagle magicznie zniknął. Parafrazując słynne powiedzonko: "wyłącz Dzikiego Trenera, włącz myślenie". Wiem, że łatwiej jest odpalić filmik na YouTube, ale mądrzejsze jest poszukiwanie i weryfikowanie informacji na własną rękę ze specjalistycznych źródeł i u kompetentniejszych ludzi. * Zdjęcie główne: screeny z Dziki Trener / YouTube
Dziki Trener net worth, income and Youtube channel estimated earnings, Dziki Trener income. Last 30 days: $ 963, July 2023: $ 963, June 2023: $ 880
''Dziki Trener'' jest oburzony po tym, jak w sieci została zorganizowana zbiórka pieniędzy na leczenie ciężko chorego synka Magdaleny Stępień oraz polskiego piłkarza - Jakuba Rzeźniczaka. Matka dziecka postanowiła mu odpowiedzieć. Wydała też oficjalne oświadczenie, w którym odnosi się do fali krytyki, jaka ją zalała. Zobacz film: "Jak zadbać o prawidłowe relacje z dzieckiem?" spis treści 1. Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka ma raka 2. Zbiórka na leczenie 3. Magdalena stępień wydała oświadczenie 1. Syn Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka ma raka Magdalena Stępień to była partnerka piłkarza Wisły Kraków Jakuba Rzeźniczaka. Kilka dni temu kobieta zamieściła informację o tym, że ich synek jest bardzo chory. Sytuacja jest poważna, ponieważ u półrocznego dziecka został zdiagnozowany agresywny i bardzo trudny do wyleczenia guz wątroby. Biorąc pod uwagę leczenie w Polsce, szanse na powrót do zdrowia Oliwiera wynoszą zaledwie 2 proc. Dzięki pomocy Anny Lewandowskiej, Magdalena Stępień znalazła specjalistyczną klinikę w Izraelu. Niestety na leczenie dziecka potrzebne było 350 tys. złotych. W tej sytuacji celebrytka zdecydowała się poprosić o pomoc swoich fanów i zorganizować zbiórkę pieniędzy. Niezbędną kwotę udało się zebrać w ciągu jednego dnia. Wzruszona mama Oliwiera okazała wielką wdzięczność osobom, dzięki którym jej synek uzyska najlepszą opiekę medyczną. Ostatecznie udało się zebrać 450 570 zł. 2. Zbiórka na leczenie Mimo wielkiego entuzjazmu, zbiórka pieniędzy spotkała się również z krytyką ze strony wielu internautów, którzy zarzucali Magdalenie, że zawsze wiodła wystawne życie, a teraz nie ma pieniędzy na leczenie dziecka. Pytali również, dlaczego Magdalena usunęła wszystkie zdjęcie ze swojego Instagrama, na których relacjonowała podróże po świecie. Matce sugerowano, żeby sprzedała swoje ubrania czy drogie dodatki, by pokryć koszty terapii. Internauci zastanawiali się też, dlaczego ojciec dziecka nie pomoże w leczeniu chłopca, ale Stępień nigdy nie skomentowała tych aluzji. Teraz postanowiła jednak, że nie będzie nabierać wody w usta. Wszystko za sprawą ''Dzikiego Trenera''. Trener personalny i motywator Michał Bodzioch znany szerzej jako ''Dziki Trener'' w sobotę na swoim Instagramie opublikował nagranie, w którym negatywnie wypowiedział się na temat postawy rodziców chorego chłopca. YouTuber zastanawia się, jak to możliwe, że modelka spędzająca regularnie urlop na egzotycznych wakacjach i całkiem nieźle zarabiający sportowiec proszą obcych ludzi o pieniądze na leczenie swojej pociechy. Nie jest żadną tajemnicą, że Jakub Rzeźniczak jako piłkarz zarabia rocznie prawie 600 tys. złotych, jest ambasadorem salonu samochodowego i znanej sportowej marki Puma. Poza tym niedawno sportowiec chwalił się, że kupił swoje narzeczonej pierścionek z diamentem za około 50 tys. złotych. ''Pod każdym z artykułów masa czytelników zastanawia się, jak to jest możliwe? To tacy ludzie nie mają pieniędzy, żeby swoje dziecko wysłać na badania i leczenie za granicę? (...) Oczywiście na pierwszym planie jest chore dziecko i trzeba je ratować, sytuacja jest, jaka jest i ja z tym absolutnie nie dyskutuję. Ale drugi plan tej sytuacji faktycznie wydaje się trochę dziwny'' - stwierdził. ''Bardzo łatwo możemy znaleźć informacje, że piłkarz Wisły Płock Jakub Rzeźniczak zarabia tam 45 tys. zł miesięcznie. Rocznie prawie 600 tys. - czyli tyle, ile przeciętny Polak rocznie nie zarobił nigdy. (...) Ten piłkarz nie zarabia dużych pieniędzy od wczoraj, tylko od lat (...). Sama pani Magdalena Stępień też nie wygląda na osobę, która żyje za średnią krajową. No, chyba że jest dobrą aktorką i świetnie udawała, że ma pieniądze'' - odał. 3. Magdalena stępień wydała oświadczenie Magdalena Stępień na swoim InstaStories szybko odpowiedziała trenerowi. ''Jeśli nie uzbieram tej kwoty i mój syn umrze, to pamiętaj, że to będzie między innymi twoja wina, twoja. Bo wprowadzasz ludzi w błąd, nie znając prawdy. Tyle Ci powiem. Całuję cię mocno. Bądź zdrowy i szczęśliwy'' – napisała, ale wpis został usunięty. Była partnerka Jakuba Rzeźniczaka wydała jednak oświadczenie. Jego pełną treść publikujemy poniżej. (Instagram) Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez polecamy
Dziki w pewnym momencie prowadziły już 4 punktami. Wtedy mocniej włączyły się do gry trybuny i niesiony dopingiem Anwil Włocławek szybko odbił prowadzenie. Licznik strat jednak wciąż rósł, a to nie pozwalało na oderwanie się od dokuczliwego rywala. Dopiero w ostatniej kwarcie Anwil Włocławek powoli zaczął budować przewagę.Dziki trener opublikował kontrowersyjne nagranie, w którym skrytykował zbiórkę pieniędzy syna Magdy Stępień i Jakuba Rzeźniczaka. Magdalena Stępień szybko odpowiedziała! Zbiórka zorganizowana przez Magdę Stępień została bardzo ciepło przyjęta przez fanów. Internauci chętnie wpłacali pieniądze na leczenie małego Oliwiera i szybko udało im się zebrać potrzebną sumę. Niestety nie wszyscy przyjęli prośbę Magdy Stępień o pomoc finansową otwarcie. To, co powiedział Dziki Trener na swoim profilu wywołało natychmiastową reakcję! Dziki Trener krytykuje zbiórkę Magdy Stępień: "Oni nie mają pieniędzy, żeby wysłać dziecko na leczenie?" Gdy Magdalena Stępień poinformowała, że jej synek jest ciężko chory, fani byli w ogromnym szoku. Modelka przyznała, że Oliwier, który przyszedł na świat pół roku temu rozwijał się wzorcowo i nic nie wskazywało na to, że choruje. Niestety diagnoza okazała się druzgocąca. Chłopiec ma guza wątroby, którego nie da się wyleczyć w Polsce. Dzięki pomocy Anny Lewandowskiej udało się zorganizować wyjazd do Izraela, którego koszty wyniosły ponad 300 tysięcy złotych. Zbiórka natychmiast poniosła się w sieci i w ciągu 7 godzin udało się zebrać całą sumę! Szczęśliwa Magdalena Stępień pokazała zdjęcie synka i podziękowała każdemu, kto wpłacił czy nawet udostępnił zbiórkę. Instagram / magdalena___stepien Zobacz także: Burzliwe rozstanie z Jakubem Rzeźniczakiem, druzgocąca diagnoza u synka. Magda Stępień zmaga się z ogromnymi dramatami Niestety w tym koszmarnym czasie, Magdalena Stępień musi się mierzyć z hejtem i potworną krytyką, jaką wywołała zbiórka pieniędzy na jej chorego synka. W prywatnych wiadomościach modelka jest obrzucana inwektywami, a dość popularny w sieci trener personalny występujący pod pseudonimem Dziki Trener poruszył temat zbiórki na leczenie chorego synka Magdy Stępień i Jakuba Rzeźniczaka, na swoim InstaStory. Mężczyzna zaczął łagodnie, jednak szybko przeszedł do sedna sprawy: - Pod każdym z artykułów masa czytelników zastanawia się, jak to jest możliwe? To tacy ludzie nie mają pieniędzy, żeby swoje dziecko wysłać na badania i leczenie za granicę? (...) Oczywiście na pierwszym planie jest chore dziecko i trzeba je ratować, sytuacja jest, jaka jest i ja z tym absolutnie nie dyskutuję. Ale drugi plan tej sytuacji faktycznie wydaje się trochę dziwny - zastanawia się Dziki Trener. Mężczyzna sam obliczył, że tak naprawdę Jakuba Rzeźniczaka powinno być, stać na leczenie syna. Swoimi obliczeniami Dziki Trener podzielił się z internautami: - Bardzo łatwo możemy znaleźć informacje, że piłkarz Wisły Płock Jakub Rzeźniczak zarabia tam 45 tys. zł miesięcznie. Rocznie prawie 600 tys. - czyli tyle, ile przeciętny Polak rocznie nie zarobił nigdy. (...) Ten piłkarz nie zarabia dużych pieniędzy od wczoraj, tylko od lat (...). Sama pani Magdalena Stępień też nie wygląda na osobę, która żyje za średnią krajową. No, chyba że jest dobrą aktorką i świetnie udawała, że ma pieniądze - dodaje mężczyzna. Dziki Trener następnie wysnuł teorię, że przecież Jakub Rzeźniczak jako wzięty piłkarz obracający się wśród majętnych sportowców-milionerów, mógł spokojnie pożyczyć te pieniądze od któregoś z kolegów. Nagranie Dzikiego Trenera wywołało falę oburzenia i mnóstwo komentarzy. dziki_trener/Instagram Magdalena Stępień reaguje na krytykę Dzikiego Trenera Magdalena Stępień nie kryła wściekłości na słowa Dzikiego Trenera. Na swoim Instagramie opublikowała post, który dość szybko usunęła. Treść jej wypowiedzi była bardzo emocjonalna: - Dziki Trenerze, mam nadzieję, że po dzisiejszych swoich story jesteś z siebie bardzo dumny, usatysfakcjonowany, cieszysz się z tego, co opublikowałeś, nie znając w minimalnych procentach prawdy, jak było. Mam nadzieję, że jeśli nie uda mi się uzbierać kwoty przez twój hejt, który rozsiałeś na mnie. Jeśli nie uzbieram tej kwoty i mój syn umrze, to pamiętaj, że to będzie między innymi twoja wina, twoja. Bo wprowadzasz ludzi w błąd, nie znając prawdy. Tyle Ci powiem. Całuję cię mocno. Bądź zdrowy i szczęśliwy - napisała w poście, który szybko zniknął z jej Instagrama. Niedługo później, gdy okazało się, że zbiórka dobiegła końca i to jeszcze z ogromną ilością nadwyżki Magdalena Stępień napisała: - Buziaki Dziki Trenerze. Dziękujemy za pomoc. Oliwierek. Mając tyle followersów, taki hejt! Bój się Boga magdalena___stepien/Instagram Dziki Trener ponownie wrócił do tematu chorego Oliwiera. Swoją wypowiedź poprzedził historiami bardzo zamożnych ludzi, którzy organizują zbiórki, gdy ktoś z ich rodziny zachoruje, nie pozbywając się majątku, a w zamian tego licząc na datki obcych osób. Mimo wszystko Dziki Trener przyznał: - W momencie, w którym zacząłem nagrywać film zbiórka tego małego chłopczyka osiągnęła 450 tysięcy złotych, czyli 100 tys. złotych więcej niż było potrzebne na początek. Ja mam zatem szczerą nadzieję, że to spokojnie wystarczy, żeby rozpocząć jego leczenie i że on z tego najnormalniej w świecie się wyjdzie. Trzymam za niego kciuki i żeby wszystko się udało, ale trzymam też kciuki za to, żeby takie sytuacje więcej nie miały miejsca. Bo to nie zwykły Polak, który ledwo wiąże koniec z końcem ma płacić za cokolwiek, za co gwiazdy, celebryci, bogaci sportowcy mogą zapłacić sobie sami - tłumaczył Dziki Trener. Komentarze Dzikiego Trenera poruszyły mnóstwo osób, mężczyzna spotkał się z krytyką, ale także sprowokował innych do hejtowania Magdaleny Stępień. Modelka nie pozostała wobec tego obojętna i zdecydowała się wydać oświadczenie. Magdalena Stępień w swoim oświadczeniu przede wszystkim obaliła mit, że jest piekielnie bogata o czym miały świadczyć jej podróże: - Chciałabym coś sprostować. Nie, nie posiadam apartamentu ani nie dostaje 7 tysięcy od Kuby miesięcznie. Nie, nie mam samochodu. Nigdy w moim życiu nie było za wiele pieniędzy. Nie mam zamożnej rodziny jak to niektórzy opisują. Mieszkam z Oliwierem u mamy w jednym pokoju. Przed pandemią miałam stałą pracę, którą straciłam właśnie przez lockdown. Po rozstaniu z ojcem mojego syna uciekłam w podróże. Nie mogłam sobie poradzić z tym wszystkim, co mnie spotkało.(…) Nigdy nie spodziewałam się, że będę zmuszona zakładać zbiórkę, by ratować życie naszego syna. Oszczędności, które mam są kroplą w morzy kwoty, która jest potrzeba, chociażby na sam przelot - wyjaśnia. Magdalena Stępień przyznała otwarcie, że przez nagranie Dzikiego Trenera spadła na nią nieprawdopodobna krytyka. Mama Oliwiera podziękowała jeszcze raz wszystkim darczyńcom i wyjaśniła, że udowodni, że cała suma zostanie przekazana na leczenie jej synka. magdalena___stepien/InstagramSzacuny 1375 Napisanych postów 726 Wiek 3 lata Na forum 3 lata Przeczytanych tematów 7376. Dziki trener to spoko gość, w większośći mówi szczerą prawdę, ale jakim jest trenerem i jak mocno się zna na tym sporcie to nie wiem. Jego kanał nie pokazuje jakoś dużo filmów merytorycznych albo z treningów, jedynie parę pierwszych „Dzikie pszczoły” to znany i lubiany serial, emitowany na TVP Kobieta. Jest to grecki serial kostiumowy, opowiadający o losach rodziny Stamiris. Po śmierci nestora rodu, jego trzy córki muszą poradzić sobie z burzliwymi problemami codzienności. Co wydarzy się w 276. odcinku serialu? „Dzikie pszczoły” to serial emitowany na TVP Kobieta. Jest to grecki serial kostiumowy, przyglądający się losom trzech sióstr, które muszą nauczyć się wiązać koniec z końcem po nagłej i nieoczekiwanej śmierci ojca. Przede wszystkim – muszą stawić czoła przebiegłemu Doukasowi, który już zasadzić się na ich rodzinny majątek. Z jakimi jeszcze przeciwnościami losu będą musiały poradzić sobie bohaterki i co wydarzy się w najnowszym odcinku serialu „Dzikie pszczoły”?„Dzikie pszczoły”, odc. 276 – STRESZCZENIE. Co się wydarzy w nowym odcinku serialu "Dzikie pszczoły"? Kiedy będzie można obejrzeć nowy odcinek i o której godzinie? Streszczamy 276. odcinek serialu "Dzikie pszczoły" i przedstawiamy szczegółowe informacje dotyczące jego emisji. „Dzikie pszczoły”, odcinek 276 – STRESZCZENIEJak podaje portal IMDB streszczenie 276. odcinka serialu „Dzikie pszczoły” prezentuje się następująco:Drosso i Eleni boją się Doukasa. Tymczasem Mirsini martwi się o jego przyszłość. Pinelopi ma dość tej sytuacji i zamierza opuścić Diafani. Spółdzielnia jest trawiona pożarem, który niespodziewanie wybuchł. Rolnicy walczą z ogniem, ale żywioł trudno okiełznać. Lambros uważa, że doszło do podpalenia. Próbuje ustalić sprawcę niegodziwego czynu.„Dzikie pszczoły” – gdzie i kiedy oglądać?Kolejne odcinki serialu „Dzikie pszczoły” będą emitowane na antenie stacji TVP Kobieta od poniedziałku do piątku o godzinie Dotychczasowe odcinki, które wyświetlane były na antenie TVP1, dostępne są także na platformie streamingowej także: Nowe Horyzonty 2022: Filmy, które szczególnie polecamy [LISTA i ZDJĘCIA]Źródło: prasowe TVPSłynny trener MMA został zaproszony na polowanie, które dla niego okazało się bardzo owocne. 52-latek pochwalił się na Facebooku, że udało mu się upolować dzika.Zbiórka na leczenie synka Magdy Stępień i Jakuba Rzeźniczaka, odbiła się w sieci szerokim echem. Nie wszyscy jednak przyjeli ją ciepło. Pod artykułami związanymi ze zbiórką, można było zauważyć również komentarze z krytyką. Dziki Trener skomentował zbiórkę. „piłkarz Wisły Płock Jakub Rzeźniczak zarabia tam 45 tys. zł miesięcznie. Rocznie prawie 600 tys” Nie podlega dyskusji, że mały Oliwier zasługuje na pomoc. Tak zaczyna swój film Dziki Trener, by rozgraniczyć dwie sprawy. Mówi jednak o tym, że założenie takiej zbiórki przez sławnych ludzi, którzy mają znajomości i możliwości, nie jest do końca fair. Ojciec piłkarz, mający kumpli piłkarz, jeżdżących luksusowymi samochodami, którzy często są milionerami, nie wpadł na to, żeby od nich po prostu pożyczyć te pieniądze. Zastanawia się jednak jakim cudem, nie mają pieniędzy na leczenie: (…)A my się składajmy na ratowanie jego chorego dziecka, no bo przecież on na to nie ma. Zdaję sobie sprawę z tego, że nie wypada komuś zaglądać do kieszeni i nie interesuje mnie to, ile kto ma, ale jak widzę, gdy ktoś tak ostentacyjnie pokazuje na każdym kroku, ile on to nie ma pieniędzy: jachty, helikoptery, pierścionek z diamentem za 50 000 i ten sam człowiek nie ma żadnego problemu, że obcy ludzie składają się, żeby jego własny syn nie odszedł na tamten świat, to sorry, ale mi się grzeją styki Całe nagranie Dzikiego Trenera znajdziecie poniżej: Ojciec dziecka spędza wakacje na jachcie, lata helikopterem na NYC i kupuje pierścionki za 50 tys zł Swoim wystawnym życiem, rodzice chłopca chwalili się na instagramie. Teraz Rzeźniczak ma ustawione konto na prywatne, a z profilu Magdy jakiś czas temu zniknęły stare zdjęcia. To archiwalne zapisy można znaleźć w sieci. To właśnie na nich widać na jakim poziomie żyją. Markowe ubrania, drogi wózek i egzotyczne wycieczki. W Internecie można również znaleźć artykuły o spektakularnych zaręczynach Jakuba Rzeźniczaka z nową partnerką. Publikacje o wakacjach Magdaleny, które spędziła z synem na Malediwach. Dziki Trener wyraził swoje zdanie, które jasno mówi o tym, że rodzice chłopca mogliby zapłacić za leczenie sami. Nie podoba mu się, że zwykli ludzie, którzy żyją skromniej, mają wpłacać swoje pieniądze na ich zrzutkę. Twiedzi, że tego typu zbiórki nie są zakładane z potrzeby o przetrwanie, lecz z potrzeby utrzymania pewnego poziomu życia. Jak mówi, łatwiej jest wziąć pieniądze od kogoś, niż sprzedać swój samochód, czy mieszkanie. Magdalena Stępień skomentowała nagranie trenera. „Jeśli nie uzbieram tej kwoty i mój syn umrze, to pamiętaj, że to będzie między innymi twoja wina” Choć ogłoszenie zbiórki zostało ciepło odebrane przez fanów, to nastrój zmienił film trenera. Na profilu Magdy zaczęły pojawiać się komentarze z krytyką i bezpośrednimi pytaniami. Kobieta postanowiła odnieść się do sprawy w poście, który później został usunięty. Jego opis brzmiał następująco: „Dziki Trenerze, mam nadzieję, że po dzisiejszych swoich story jesteś z siebie bardzo dumny, usatysfakcjonowany, cieszysz się z tego, co opublikowałeś, nie znając w minimalnych procentach prawdy, jak było. Mam nadzieję, że jeśli nie uda mi się uzbierać kwoty przez twój hejt, który rozsiałeś na mnie. Jeśli nie uzbieram tej kwoty i mój syn umrze, to pamiętaj, że to będzie między innymi twoja wina, twoja. Bo wprowadzasz ludzi w błąd, nie znając prawdy. Tyle Ci powiem. Całuję cię mocno. Bądź zdrowy i szczęśliwy” – napisała Magda Z nieznanej przyczyny usunęła swoją odpowiedź. Wkrótce na jej instastories pojawiło się zdjęcie Oliwiera z podpisem: „Buziaki Dziki Trenerze. Dziękujemy za pomoc. Oliwierek. Mając tyle followersów, taki hejt! Bój się Boga” Magda obaliła mit o swoim bogactwie Po Na kolejnym stories pojawiło się bardziej oficjalne oświadczenie, w którym modelka odnosi się do argumentów mężczyzny. Tłumaczy, że nie posiada nieruchomości, a jej jedynym źródłem utrzymania są alimenty. Tłumaczy, że mieszka z matką, a podróże miały być jej ucieczką od złych wspomnień. „Chciałabym coś sprostować. Nie, nie posiadam apartamentu ani nie dostaje 7 tysięcy od Kuby miesięcznie. Nie, nie mam samochodu. Nigdy w moim życiu nie było za wiele pieniędzy. Nie mam zamożnej rodziny jak to niektórzy opisują. Mieszkam z Oliwierem u mamy w jednym pokoju. Przed pandemią miałam stałą pracę, którą straciłam właśnie przez lockdown. Po rozstaniu z ojcem mojego syna uciekłam w podróże. Nie mogłam sobie poradzić z tym wszystkim, co mnie spotkało.(…) Nigdy nie spodziewałam się, że będę zmuszona zakładać zbiórkę, by ratować życie naszego syna. Oszczędności, które mam są kroplą w morzy kwoty, która jest potrzeba, chociażby na sam przelot” Sprawa podzieliła opinię publiczną Nie ma wątpliwości, że sprawa wywołała ogromną dyskusję i podzieliła fanów. Z pewnością wpłynie na sposób odbierania zbiórek, które masowo powstają w Internecie.Jego poglądy podobają się sporej rzeczy internautów, którzy bacznie obserwują to, co Dziki Trener ma do powiedzenia. Świadcząc o tym choćby liczby, jakie notuje na swoim kanale. Można tam zobaczyć, że zgromadził on aż 770 tysięcy subskrypcji. Natomiast jego komentarz do głośnej afery Pandora Gate ma aż ponad 400 tysięcy odsłon.
Dziki Trener wywołał w internecie burzę zastanawiając się, dlaczego zwykli ludzie mają zbierać pieniądze na leczenie syna Magdaleny Stępień i Jakuba Rzeźniczaka, kiedy piłkarz zarabia tysiące Kilka dni temu Magdalena Stępień rozpoczęła zrzutkę pieniędzy na leczenie syna w Izraelu. Mały Oliwier niestety ma złośliwego guza wątroby, a szanse na wyleczenie go w Polsce wynoszą tylko 2%. Z kolei specjalistyczne leczenie zagranicą daje chłopcu lepsze rokowania. Koszt terapii ma wynieść 350 tys. złotych. Dzięki medialnemu rozgłosowi i wsparciu sławnych znajomych, kwotę udało się zebrać w zaledwie jeden dzień! HOT NEWS- Maryla Rodowicz o flirtach ze zwycięzcą The Voice Senior – żonaty Krzysztof Prusik odpowiada Potrzebna kwota na leczenie chłopca była naprawdę spora, ale trudno nie zastanawiać się, dlaczego ojciec dziecka nie zdecydował się pokryć tej sumy. Jeszcze kilka tygodni temu Rzeźniczak oświadczył się nowej ukochanej w helikopterze nad Nowym Jorkiem, ofiarując jej bajecznie drogi pierścionek… Właśnie te kwestie postanowił poruszyć Dziki Trener w swoim wywodzie na InstaStories. Trener Personalny wprost wypowiedział swoje zdziwienie, że rodziców chłopca nie stać na jego leczenie: Pod każdym z artykułów masa czytelników zastanawia się, jak to jest możliwe? To tacy ludzie nie mają pieniędzy, żeby swoje dziecko wysłać na badania i leczenie za granicę? (…) Oczywiście na pierwszym planie jest chore dziecko i trzeba je ratować, sytuacja jest, jaka jest i ja z tym absolutnie nie dyskutuję. Ale drugi plan tej sytuacji faktycznie wydaje się trochę dziwny Aby nie rzucać słów na wiatr, Dziki dokładnie przyjrzał się zarobkom Magdy i Jakuba. Piłkarz, oprócz sporych zarobków z pracy, reklamuje markę odzieżową i samochodową. Natomiast Magdalenę wcześniej było stać na luksusowe podróże na Malediwy czy do Dubaju: Bardzo łatwo możemy znaleźć informacje, że piłkarz Wisły Płock Jakub Rzeźniczak zarabia tam 45 tys. zł miesięcznie. Rocznie prawie 600 tys. – czyli tyle, ile przeciętny Polak rocznie nie zarobił nigdy. (…) Ten piłkarz nie zarabia dużych pieniędzy od wczoraj, tylko od lat (…). Sama pani Magdalena Stępień też nie wygląda na osobę, która żyje za średnią krajową. No, chyba że jest dobrą aktorką i świetnie udawała, że ma pieniądzy Wyraźnie oburzony kontynuował: (…) Ojciec piłkarz, mający kumpli piłkarz, jeżdżących luksusowymi samochodami, którzy często są milionerami, nie wpadł na to, żeby od nich po prostu pożyczyć te pieniądze. A my się składajmy na ratowanie jego chorego dziecka, no bo przecież on na to nie ma Mężczyzna zaznaczył, że życzy chłopcu jak najlepiej, ale jego rodzice pokazując, że stać ich na życie na poziomie, przesadzili organizując zbiórkę. Magdalena Stępień szybko odpowiedziała na zarzuty Trenera, co ciekawe, swój wpis równie szybko usunęła. Modelka poczuła się bardzo urażona jego wyliczeniami, a nawet stwierdziła, że to on będzie winny śmierci jej syna, jeśli nie uzbiera pieniędzy: Dziki Trenerze, mam nadzieję, że po dzisiejszych swoich story jesteś z siebie bardzo dumny, usatysfakcjonowany, cieszysz się z tego, co opublikowałeś, nie znając w minimalnych procentach prawdy, jak było. Mam nadzieję, że jeśli nie uda mi się uzbierać kwoty przez twój hejt, który rozsiałeś na mnie. Jeśli nie uzbieram tej kwoty i mój syn umrze, to pamiętaj, że to będzie między innymi twoja wina, twoja. Bo wprowadzasz ludzi w błąd, nie znając prawdy. Tyle Ci powiem. Całuję cię mocno. Bądź zdrowy i szczęśliwy Co sądzicie? ZOBACZ RÓWNIEŻ- Michał Żebrowski zostanie ojcem po raz czwarty – Aleksandra opublikowała wymowne zdjęcie Fot. Screen Instagram AW
Ostra krytyka! Popularny trener wyśmiewa się z problemów finansowych Maryli Rodowicz. "Czas zejść na ziemię" Film stał się hitem sieci. Data utworzenia: 31 sierpnia 2022, 14:09. Maryla
Dziki Trener mówi wprost o tym, jak ostatnio świat stacza się po równi pochyłej. Jednak to się dzieje i kieruje w niewłaściwym kierunku. Autor mówi, że w Stanach Zjednoczonych w pewnym więzieniu kobieta zgwałciła kobietę. Jakby tego było mało, zgwałcona kobieta zaszła w ciążę. Jak to możliwe? Otóż, okazało się, że kobieta, która dokonała gwałtu to w istocie rzeczy mężczyzna, który twierdzi, że jest kobietą. Jednak placówka więzienia znalazła rozwiązanie tego problemu. Możliwa będzie aborcja dla zgwałconej kobiety, żeby ta nie musiała rodzić dziecka. Jakby tego było mało, w więzieniach dla kobiet w Kalifornii zaczęto rozdawać prezerwatywy. Rozumiecie to? W więzieniach dla kobiet będą rozdawane prezerwatywy. W Kalifornii weszła niedawno weszła ustawa, która zezwala na przydział cel w więzieniach dla osób transpłciowych, niebinarnych i interpłciowych w oparciu o tożsamość płciową, niezależnie od ich budowy anatomicznej. W dzisiejszym, nowoczesnym, postępowym świecie możesz być mężczyzną, który stwierdził, że jednak jest kobietą. Kiedy taki facet stwierdzi, że jest kobietą, wtedy może odbywać karę pozbawienia wolności w więzieniu dla kobiet. Czy to nie jest patologia? Czy świat stoczył się tak nisko?54oXEBj.